Mobilne domy na wodzie. Funkcjonalne i bezpieczne.

(źródło: https://sznyt.pl/)

W poprzednich wpisach przedstawiłem Wam dwie alternatywy dla tradycyjnego domu. Dziś chciałbym wspomnieć o trzeciej opcji, która również zwróciła moją uwagę. Pływające, mobilne, całoroczne domki.

Podobnie jak w Tiny House, o których przeczytacie TUTAJ, dom na wodzie jest w pełni mobilny. Nie mówimy tu o domach wznoszonych na palach, ale o prawdziwym, pływającym lokum. Budownictwo w znacznej większości opiera się na modelu szkieletowym (kanadyjskim). Głównie ze względu na swoją wagę i cenę. Pływające domy tak jak poprzednicy są w większości w pełni wystarczalne – panele słoneczne, butle gazowe, zbiorniki oraz wodę i nieczystości zapewniają niezależność.

Co z działką?

Do wzniesienia naszych czterech ścian nie będziemy potrzebowali ani pozwolenia na budowę, ani działki budowlanej. Niewielka luka w prawie uznaje pływający dom za statek wodny, dzięki czemu nie musimy martwić się podatkami z tytułu użytkowania gruntu. Powinniśmy za to zaopatrzyć się w miejsce portowe lub jakikolwiek obszar, na którym otrzymamy pozwolenie „zarzucenia kotwicy”.

Mobilność

Dzięki pływającemu „fundamentowi” domek, pomimo braku silnika (choć nie zawsze😊), jest w pełni mobilny. Transport odbywa się najczęściej za pomocą łodzi. Ze względu na styl budownictwa – zmiana otoczenia, niestety, nie należy do najtańszych opcji.

(źródło: https://www.dzieciochatki.pl/)

Same plusy?

Pływający dom nie jest pozbawiony wad, którymi są głównie formalności na polskim rynku. Pomimo, iż niepotrzebne jest nam pozwolenie na budowę, ilość dokumentów często równa się z domem tradycyjnym. Niewielka popularność, a więc i brak czytelnych regulacji dotyczących budynków. Kolejną wadą jest adres, a właściwie jego brak. Pływający dom nie może uzyskać ustalonego adresu, a mieszkańcy meldunku.

Pływający domek a kredyt hipoteczny

Ze względu na niemożność określenia pływającego domku jako nieruchomości – nie ma możliwości uzyskania kredytu hipotecznego na jego budowę. Kłopoty również może sprawić polisa ubezpieczeniowa, ponieważ wiele firm (ze względu na niską popularność) nie potrafi w pełni oszacować ryzyka finansowego związanego z domkiem.

(źródło: https://schoonschipamsterdam.org/)

Domy na wodzie najpopularniejsze są w Holandii i Francji. Najbardziej ekologicznym osiedlem pływających domków zostało osiedle Schoonschip, które znajduje się w Amsterdamie. Miejsce to jest w pełni wystarczalne, składa się z około trzydziestu domów. Mieszkańcy tej społeczności korzystają z paneli słonecznych, a ścieki zamieniają w biogaz, który ogrzewa ich domy.
Wszystko zaczęło się od pewnej Pani, której marzeniem był ekologiczny, dryfujący domek. Szybko znaleźli się sympatycy tego pomysłu i utworzyła się pewnego rodzaju wspólnota, której nazwę nosi teraz osiedle. Postanowili sami, własnymi rękami zbudowali swoje cztery ściany. Dziś osiedle liczy ponad stu mieszkańców.

 

Jeżeli zainteresował Was temat domów na wodzie – zapraszam do kontaktu z naszym biurem, chętnie pomożemy, chętnie doradzimy – biuro@anadom.pl

 

Dominik.

NADAL SZUKASZ NIERUCHOMOŚCI?

Znajdziemy ją dla Ciebie Kliknij tutaj
© 2022 ANA DOM | WWW.ADRESOWO.PL